Dnia 24.05.2015 w Cykarzewie Północnym odbyły się pokazy w wykonaniu kilku jednostek gminy Mykanów.
W pozoracji wypadku samochodowego brały udział: OSP Stary Cykarzew, Mykanów oraz Lubojna.

Do Stanowiska Kierowania Komendy Miejskiej Państwowej Straży Pożarnej w Częstochowie wpłynęło zgłoszenie o wypadku samochodowym, w wyniku którego trzy osoby zostały poszkodowane, w tym dwie zakleszczone w pojazdach. Na miejsce zostały zostały zadysponowane jednostki: OSP KSRG Stary Cykarzew, OSP KSRG Mykanów i OSP KSRG Lubojna. Spowodowane jest to procedurami, które mówią, że na każdego poszkodowanego musi zostać przydzielonych 6 ratowników, czyli jeden zastęp. Pierwsze czynności jakie wykonali strażacy po przyjeździe na miejsce zdarzenia to: ocena sytuacji, której dokonał kierujący działaniami i zabezpieczenie miejsca zdarzenia. Jest to element bardzo ważny, ponieważ podczas akcji dodatkowo przejeżdżające samochody stanowią dodatkowe zamieszanie i niebezpieczeństwo. Przez to ratownicy nie mogliby w pełni skupić się na podejmowanych działaniach i martwić się o swoje zdrowie, a nawet życie. Po rozpoznaniu okazało się, że jedna z poszkodowanych w wyniku uderzenia wyleciała z samochodu przez przednią szybę. Kolejne działania strażaków polegały na zabezpieczeniu samochodów. Odłączyli oni w tym celu akumulatory.

W tym samym czasie dwóch ratowników udzieliło pomocy poszkodowanej, która próbowała uszczelnić pojemniki z kwasem, które przewożone były w bagażniku jednego z samochodów i w wyniku wypadku doszło do wycieku substancji. Kobieta poparzyła sobie obie dłonie. Strażacy polali je roztworem o odczynie zasadowym, aby zobojętnić kwas, a następnie nałożyli na nie opatrunek jałowy. Potem poszkodowana została oddana pod opiekę Zespołu Ratownictwa Medycznego. Kolejnym zadaniem strażaków było zneutralizowanie rozlanego na drodze kwasu za pomocą sorbentu. Jednocześnie ratownicy udzielili pomocy poszkodowanej, która wyleciała z samochodu przez przednią szybę. Założyli oni kołnierz ortopedyczny w celu zabezpieczenia odcinka szyjnego. Ponieważ widoczne były złamania kończyny, strażacy usztywnili ją za pomocą szyn Kramera. Następnie położyli oni poszkodowaną na deskę ortopedyczną, podali tlenoterapię i oddali pod dalszą opiekę ZRM. W tym samym czasie przy samochodach cały czas trwała akcja ratownicza przy samochodach. Do każdego z samochodów przez okno i bagażnik weszli ratownicy, aby udzielić pierwszej pomocy poszkodowanym. Strażacy założyli im kołnierze ortopedyczne, a następnie przykryli ich kocami, aby nie zostali pokaleczeni kawałkami szkła i karoserii pojazdów. Ratownicy w samochodach mieli założone rękawiczki jednorazowe, a także ochronę oczu, którą stanowiły przyłbice w hełmach. Oczywiście posiadali oni Kurs Kwalifikowanej Pierwszej Pomocy, aktualne badania lekarskie i kurs podstawowy strażaka ratownika. Ratownicy, którzy działali na zewnątrz pojazdów posługiwali się narzędziami hydraulicznymi – LUCAS. Są to narzędzia najnowszej generacji. Potrafią one przeciąć, rozeprzeć czy też udźwignąć kilka ton. Jednakże są to narzędzia ciężkie i wymagają dużo siły i wytrzymałości od strażaków, którzy ich używają. Ratownicy rozpierali elementy przy drzwiach za pomocą rozpieracza hydraulicznego. Następnie zostały przecięte słupki, aby usunąć dachy pojazdów i zrobić dostęp do poszkodowanych. Później ratownicy przystąpili do ewakuacji poszkodowanych z samochodów. Wsunęli oni deski ratownicze pod ofiary wypadku. Robili to wzdłuż linii kręgosłupa, aby nie narażać osób na kolejne ewentualne obrażenia. Kolejnym krokiem było udzielenie dalszej pomocy. Pomocne przy tym były torby PSP-R1, które posiadają obecne na miejscu zdarzenia jednostki. W każdej z nich powinno znajdować się takie samo wyposażenie. Poszkodowane zostały opatrzone, a następnie przykryte folią, która z jednej strony ogrzewa, a z drugiej ochładza ciało. Stosuje się je w zależności od potrzeb. Po przyjeździe pogotowia, strażacy przekazali poszkodowanych pod opiekę specjalistów z ZRM. Jak się okazało udzielenie pomocy poszkodowanym to nie koniec działań. Dochodzi do zapłonów samochodów. Od początku dowódca akcji był świadomy zagrożenia, ale najważniejsza była ewakuacja poszkodowanych z pojazdów. Na szczęście udało się to i nie ma już ich w samochodach. Pożar został zwalczony za pomocą LSN.

Poszkodowani zostali ewakuowani, przekazani pod opiekę Zespołów Ratownictwa Medycznego, pojechali do szpitala, kwas został zneutralizowany a pożar ugaszony.
Po pokazie najmłodsi przy pomocy strażaków mieli okazję przelania wodą samochodu, a także zrobienia sobie zdjęcia w wozie strażackim.

Opracowanie: Kinga Szyda – OSP Stary Cykarzew.
Dziękujemy za zaproszenie oraz wszystkim strażakom za organizację całego wydarzenia i miłą atmosferę.
Pozdrawiamy !